Kilka słów o tzw. ‘zachowaniach trudnych’ w kontekście układu nerwowego i dlaczego wspieranie regulacji emocjonalnej za pomocą relacji jest tak ważne.

Dzięki współczesnej neuronauce dziś wiemy, że przyczyną ‘trudnych zachowań’ dzieci nie jest próba manipulacji, zdobycia naszej uwagi, nieposłuszeństwo, celowy bunt itd. Wszystkie te hasła obwiniają dziecko (oraz rodziców) oddalając nas jedynie od zrozumienia prawdziwego powodu, który kryje się pod zachowaniem dziecka.

Sprawiają, że dziecko zostaje samo ze swoim napięciem. Kiedy oceniamy dziecko po jego zachowaniu zamiast przyjrzeć się przyczynie oraz stanie, w którym znajduje się dziecko a następnie wesprzeć je w jego emocjach tracimy dziecko z oczu. Dziecko nie ma szansy zrozumieć siebie i swoich reakcji, przestaje ufać sobie i/lub dorosłemu. Tracimy relację.

Gdy jednak zajrzymy pod powierzchnię, okaże się, że znajdziemy tam silny stres fizjologiczny, pojawiający się, gdy dziecko dokonuje neurocepcji zagrożenia, czyli oceny otoczenia w celu wykrycia zagrożenia. Neurocepcja niebezpieczeństwa powoduje przejście do współczulnej walki lub ucieczki a w przypadku odbioru bodźców jako zagrażających życiu przenosi dziecko w stan błędny grzbietowy, czyli stan zamrożenia. To w tych stanach walki lub ucieczki widzimy ‘trudne zachowania’. Każdy z nas ma indywidualną skalę oceny zagrożenia, która zależy między innymi od naszego profilu sensorycznego i wcześniejszych doświadczeń.

Co ważne, im więcej dziecko doświadcza sytuacji, w których jego układ nerwowy nie otrzymuje wsparcia emocjonalnego od dorosłej osoby, tym częściej będzie reagowało na bodźce rozregulowaniem oraz napięciem emocjonalnym. Bardzo ważna więc dla kształtowania się neurocepcji dziecka jest m.in. obecność obok siebie wyregulowanego dorosłego, który wspiera dziecko.

Kiedy system nerwowy dziecka uznaje otoczenie za bezpieczne (co dzieje się na poziomie podświadomym) uaktywniają się obwody neuronalne podtrzymujące zachowania społeczne i regulację emocjonalną (gałąź brzuszna nerwu błędnego).

Dziecko potrzebuje jednak pomocy, aby przechodzić w stan błędny brzuszny, a pomóc możemy m.in. poprzez akceptację emocji dziecka, nasz spokój, nieoceniającą obecność, towarzyszenie dziecku w jego przeżywaniu emocji i działanie (lub rozmowa) dopiero, gdy jego układ nerwowy się wyciszy.